Za oknem szaro-buro, powietrze chłodem czuć, a u mnie kwiat w jesiennych kolorach (moich kolorach).
Była zabawa z filcowaniem na mokro z czesanki z merynosa ( jaki on delikatny, mięciutki) i wyszło takie coś do założenia na szyję.
środa, 26 listopada 2014
wtorek, 25 listopada 2014
na naukę nie jest późno...
Na co tygodniowych spotkaniach artystycznych , prowadzonych przez Gosię, przyszedł czas na chwycenie pędzla w dłoń.
Bazą do kwiatów była płyta mdf o grubości 6 mm. Tło ciemne, lakier do spękań jednoskładnikowy, na to jasna farba, oczywiście akrylowa. A potem dwa machnięcia pędzlem naszej artystki i kwiaty jak żywe.
Do drugiego bazą były podobrazia 20x50. Tło podobne jak do wcześniejszego obrazu, spękania jednoskładnikowe i biała farba na wierzch. Moja niewprawna ręka coś nabazgrała, a oczywiście nasza Gosia dopracowała anielicę do ostatniego szczegółu.
niedziela, 16 listopada 2014
powrót
oj długo mnie tu nie było, mało się działo, ale coś tam zrobiłam nowego
Dzisiaj tort pieluszkowy, podpatrzony w internecie, zrobiony, bo taka była potrzeba chwili- myślę że maluchowi smakował. Pozdrawiam Hubercika
Wykorzystane pieluszki, maskotka, skarpetki, smoczek, butelka do karmienia- zabawa przy wykonaniu tortu niezła, a sam sposób obdarowania dzieciaczka pieluszkami chyba milszy dla oka niż wpakowanie paczki pieluch do ozdobnej torebki.
Dzisiaj tort pieluszkowy, podpatrzony w internecie, zrobiony, bo taka była potrzeba chwili- myślę że maluchowi smakował. Pozdrawiam Hubercika
Wykorzystane pieluszki, maskotka, skarpetki, smoczek, butelka do karmienia- zabawa przy wykonaniu tortu niezła, a sam sposób obdarowania dzieciaczka pieluszkami chyba milszy dla oka niż wpakowanie paczki pieluch do ozdobnej torebki.
poniedziałek, 23 czerwca 2014
jeszcze torebki
Jeszcze dwie torebki- czarna z resztek filcu, który pozostał p[o wcześniejszych torbach, a jasno szara została podarowana jako prezent
sobota, 14 czerwca 2014
Moja najnowsza pasja-torebki z filcu.
Miałam okazję uczęszczać na warsztaty kroju i szycia, które były fantastycznie prowadzone.Ja nie mająca nic wspólnego z maszyną potrafię uszyć takie torebki, przy pierwszych nerwy mnie ponosiły, a ostatnie wychodziły spod igły gładziutko.Wszystkie mają swoich nowych właścicieli, dzięki mojej córce.
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
piątek, 21 marca 2014
pierwsze kroki
To mój pierwszy raz ze scrabookingiem.
Może nie najładniejszy, może mało ozdobione, ale mój pierwszy Przepiśnik.
Może nie najładniejszy, może mało ozdobione, ale mój pierwszy Przepiśnik.
Subskrybuj:
Posty (Atom)